poniedziałek, 23 stycznia 2012

Love isn't for me ;(

Heej ...
Nie wiem co napisać,
więc opiszę to co czuję do pewnego chłopaka
i jak mi z tym źle ...
Otóż od 4 klasy podstawówki ( jestem w 2 gim ) podoba mi się pewien chłopak.
One jest mega inteligentny ( w 5 klasie miał średnią 6.0 !!!! a w 4 i 6 - 5.9 teraz nie wiem jaką ma )
A ja ? Średnia 4.4 na pierwszy semestr ( teraz ).
Chcę do niego zagadać, ale jak widać nasze poziomy inteligencji są różne.
Co ja mam do niego powiedzieć żeby na idiotkę nie wyjść ?
Macie jakieś pomysły ? Bo ja nie ...
Nie wiem co mnie w nim urzekło ...
Nie mam bladego pojęcia.
Ale wiem jedno ... jest mi z tym okropnie.
To straszne uczucie, gdy podoba ci się ktoś, o kim nawet pomarzyć nie możesz ;(
Próbowałam zapomnieć.
Udało mi się, ale tylko przez pewien czas.
Chciałam, aby spodobał mi się inny chłopak.
No i spodobał, ale to było chwilowe zauroczenie.
Tak ok.tygodnia ? Wtedy do szkoły nie chodził ten pierwszy.
Więc było łatwiej.
Lecz gdy przyszedł, wszystko się zmieniło ;(
Nie mogę zapomnieć.
Nie mogę się "oduroczyć"
Nie daję rady.
Za niedługo nie wytrzymam i do niego pójdę i wszystko wypaplam.
Zapewne uważałby mnie za totalną idiotkę.
Ja tego nie chcę.
Co ja mam robić ?
Chcę się w końcu zakochać ze wzajemnością.
Zapewne w tym roku znów nie dostanę walentynki.
W końcu kto by chciał mieć u boku 181,5 cm ?
Tak, nie pomyliłam się - 1.81m
Mój wzrost mnie przeraża.
Może ja po prostu jestem za bardzo nieśmiała ?
Może powinnam nawiązać więcej znajomości ?
Integrować się z innymi osobami ?
Ale ja mam już swoją małą ekipę i dobrze mi z tym.
Jeżeli chodzi o nowe znajomości,
jestem baaardzo nieśmiała, taka szara myszka, co by najchętniej w domu siedziała.
Na fb mam ponad 300 znajomych.
Ale co z tego, jeżeli praktycznie połowy nie znam osobiście ?
Co z tego, skoro boję się podejść i zapoznać się z innymi ?
Ja nie wiem co mam robić?
Co powinnam w sobie zmienić ?
Może ktoś da jakieś rady ?

A oto kilka fotek zakochańców:







Fajnie było by być na miejscu tych dziewczyn.
Czasami myślę sobie, że skończę jako stara panna z kotem na kolanach.
A co jest lepsze od kota ? Dwa koty !
Tak mówi moja koleżanka.
Odnośnie kotów to przypomniała mi się wizyta w teatrze na "Szalonych nożyczkach".
Fryzjer ( jeden z bohaterów ) miał dwa koty - Zdzirę i Świntucha. Hahahaha !
Mam jednak nadzieję, że nie skończę jako niezamężna.
Może jednak ktoś mnie zechce ?

2 komentarze:

  1. kto dodał, że dwa koty?
    czemu ja zawsze nic nie pamiętam ?
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogę postarać Ci się pomóc (;
    To , że macie inne średnie nie znaczy , że do siebie nie pasujecie bo może tak naprawdę dużo Was łączy? Tymbardziej , że on podoba się Tobie a Ty jemu lecz skąd wiesz? Weź zbierz się na odwagę , podejdź , zagadaj i sie okaże ! :) A co do tego drugiego ... to może było chwilowe zakochanie. Musisz coś zrobić bo napewno któryś z nich na zawsze będzie w Twoim sercu. Warto spróbować. Wzrost - powinnaś się cieszyć! :) Walentynka : kto wie może dostaniesz?
    musisz nastawić się bardziej do życia, a starą panną napewno nie zostaniesz... Może w klasie masz jakiegoś adoratora?
    JEŚLI MOJA RADA SIĘ PRZYDAŁA I CHCESZ WIĘCEJ RAD PISZ I SIĘ NIE KRĘPUJ NA MÓJ EMAIl: amandarostek1@wp.pl
    P.S świetny blog ♥ Obserwujemy .?

    OdpowiedzUsuń

Hmmm, zapewne ci się nudzi skoro tu weszłaś/wszedłeś,
dlatego mam małą prośbę ;D
zostaw jakiś miły komentarz ... pliiiis ;***